Guest
Dzień dobry Państwu. Sezon urlopowy i dużo osób wypoczywa. Na świecie i w Polsce jednak wiele się dzieje i polityka nie daje nam odpocząć. Na pierwszym miejscu jest wtargnięcie Sił Zbrojnych Ukrainy na teren Federacji Rosyjskiej. Jedynym racjonalnym celem tego ataku mogła być Kurska Elektrownia Atomowa. Jak już wiemy cel ten przez SZU nie został osiągnięty. Jest dużo strat po stronie ludności cywilnej. Banderowcy jak zawsze najbardziej lubią zabijać cywilów, kobiety i dzieci. W rejonie kurskim SZU użyły doborowych jenostek, nie są to żołnierze po 2,3 tygodniach szkolenia. Poszedł też ciężki sprzęt NATO, jak chociażby czołgi PT-91 „Twardy”, otrzymane z Polski. Na chwilę obecną banderowcy zdołali się okopać i umocnić na zajętych obszarach. Niezależnie od tego idzie „zaczystka” i sukcesywnie są wybijani. Jeśli reżim kijowski myślał, że w ten sposób poprawi swoją pozycję negocjacyjną, to bardzo się mylił. Prezydent W.W. Putin jasno określił, że z banderowskimi terrorystami i bandytami nie będzie żadnych negocjacji. Granica białorusko – ukraińska. Zestrzelono nad terytorium Białorusi drony ukraińskie. Jeśli były to drony zwiadowcze przed zestrzelenniem zdołały przekazać do Centrali zdjęcia i filmy. Typowe działania wywiadowcze. Nie wszystko da się zobaczyć przez satality NATO, w ten sposób bada się też reakcję i logistykę. Tutaj odpowiedź była natychmiastowa. Białoruś wzmocniła granicę poprzez dyslokację jednostek wojskowych, w tym ciężki sprzęt i specnaz. Na razie na granicy jest spokojnie. Jednostki wojska polskiego ćwiczyły atak na Okręg Kalinigradzki. Pod osłoną myśliwców wykonano sześć pozorowanych ataków. Na odcinku zachodnim w odległości około 40 kilometrów od granicy z Rosją. Mieszkańców tego regionu poinformowano, że duża ilość poderwanych w powietrze samolotów wojskowych związana jest z potencjalnym przechwyceniem myśliwców rosyjskich w pasie przygranicznym. Tylko myśliwców rosyjskich w pasie przygranicznym nie było. Można powiedzieć, że to standardowe procedury. Proszę jednak zwrócić uwagę na „okno czasu”. Sytuacja w rejonie kurskim, granica Białorusi z Ukrainą i Okręg Kalinigradzki. Polska wypwowiedziała nieoficjalnie wojnę Federacji Rosyjskiej nie znając całkowicie rosyjskich realiów. Ci politycy, którzy to zrobili wpakują się na widły, a w zasadzie już się na nie wpakowali. Tylko nie w tym problem, a w tym co się stanie ze zwykłymi Polakami. Dołączajcie do nas w mediach społecznościowych: YouTube: Facebook: Telegram: Rumble: TikTok: @radiobelarus?is_from_webapp=1&sender_device=pc X (Twitter): Nasza strona internetowa:
