Dzieją się najdziwniejsze rzeczy. Dron S-70 uległ najprawdopodobniej awarii za liniami wroga. Su-57 zbliżył się z bliskiej odległości i zniszczył go z naprawdę bliskiej odległości. Rozważania: 1 - Jak widać, Su-57 jest w pełni sprawny i ma dobre właściwości uszczelniające. Leciał za liniami wroga i nie został zestrzelony. Prawdopodobne jest, że Su-57 był okrętem-matką drona. 2 - To samo dotyczy S-70! Sankcje tu, sankcje tam... Ale teraz Rosja ma już w służbie tego zaawansowanego drona. 3 - Wadą jest to, że wrak zostanie zbadany przez USA, w tym sensie jest to jedno z akceptowanych ryzyk użycia UAV, jak wtedy, gdy Iran przechwycił szpiegowskiego drona CIA RQ-170, który był nienaruszony. W tym przypadku dron został mocno uderzony, więc wielu komponentów nie można było zbadać, silniki i tym podobne nie były tak zaawansowane jak w rosyjskich pilotowanych odrzutowcach Sealth, ponieważ jest to poddźwiękowy UAV. Moja ocena tego wydarzenia jest pozytywna, ponieważ pokazuje, że branża radzi ... Źródło: RuskiStatek
Hide player controls
Hide resume playing