Here’s a song I wrote and performed in Polish with Late Middle Polish orthography - there is very little distinction between Modern Polish and Late Middle Polish, so any Poles out there likely won’t hear the difference. This time it’s about the glorious King Jan Sobieski and his famed Winged Hussars at the Battle of Vienna. The Holy Roman Empire was under siege at Vienna by the Ottoman Turks, who were close to taking the city until the warriors of the Polish-Lithuanian Commonwealth (among others) came to the rescue by storming down Kahlenberg mountain on horseback in their renowned winged armour, lances at the ready. The amazing quotes in the bridges and the Latin quote at the end are from King Jan Sobieski himself. My wife is Polish, so this is in some way dedicated to the legacy of her ancestors and her people. I have spent quite some time living in Poland, learning the language and getting to know the wonderful folk there. As such, I wanted to show my appreciation to them and my respect for Poland in some way, and this seemed like a nice way to do it. I hope you enjoy! Please do leave a comment (I love reading them!) and subscribe if you’d like to see more. Art by Aleksander Karcz: Follow me on Spotify (The Skaldic Bard): If you'd like to support my work, you can do so here: Thank you for your kindness. Please do not redistribute my work without permission. Feel free to email me with any inquiries! Lyrics: Wielkie zło przybyło ze wschodu do Europy. Iuż od dwóch miesięcy oblegáią Wiedeń! Drodzy Polacy, nadszedł nász czas, ráz ná záwsze. Zá królem maszerujemy ná woynę. “Poświęcę y ofiáruję ojczyźnie moie ćiáło y żyćie, mienie y krew. Ia prágnę się całkowicie oddać ná obronę całego chrześćijaństwa”. Bóg iest nászą śiłą y pomocą w walce z wrogiem. Honor iest przyśięgą, wálczymy do samego końcá. Ojczyzna iest nászą dumą, do walki lećimy! Żeby Europa była wolna, my umieramy! Związáni układem i honorem, my z Krakowa wyruszamy zá królem Sobieskim. Wiedeńczycy morzą się głodem w mieście, zostáią uwięzieni przez Osmanów. Turcy proponuią hániebny pokój. Nász król z wśćiekłymi oczami przemawia: “Ieśli ieszcze ráz następny poseł da táki warunek, káżę go powieśić.” Bóg iest nászą śiłą y pomocą w walce z wrogiem. Honor iest przyśięgą, wálczymy do samego końcá. Ojczyzna iest nászą dumą, do walki lećimy! Żeby Europa była wolna, my umieramy! Krwawe pole bitwy stáie się widoczne. Piechota ráduje się z nászego przybycia! Przygotowując się do nátárćia, odmawiamy modlitwę ná wzgórzu. “Jesteśmy wprawdzie w obcym krayu, lecz nie walczymy teraz dla obcej spráwy. Walczymy zá nász kray i zá chrześćijaństwo, nie dla cesarza, lecz dla Pana Boga.” Bóg iest nászą śiłą y pomocą w walce z wrogiem. Honor iest przyśięgą, wálczymy do samego końcá. Ojczyzna iest nászą dumą, do walki lećimy! Żeby Europa była wolna, my umieramy! Ná grzbiećie konia, násze skrzydła prowádzą nas do walki z obcym nieprzyiaćielem. Z przodu iest wielki nász Król Jan Sobieski. Z kopiami w dłoni iedziemy do boiu! Osiemnaście tysięcy Polaków, szturmujemy w dół do złych najeźdźców. Przebijamy się przez ich obronę. Bójcie się nas, bo jedziemy w Bożej łasce! Bóg iest nászą śiłą y pomocą w walce z wrogiem. Honor iest przyśięgą, wálczymy do samego końcá. Ojczyzna iest nászą dumą, do walki lećimy! Żeby Europa była wolna, my umieramy! Pod krzyżem dla Páná Iezusa Chrystusa walczyliśmy, krwáwiliśmy y wygraliśmy. Chwałá Królowi Janowi Sobieskiemu! “Venimus, vidimus, Deus vicit!”
Hide player controls
Hide resume playing