Ewa Demarczyk – polska piosenkarka, wykonująca utwory z nurtu poezji śpiewanej, w latach 1962–1972 związana z kabaretem „Piwnica pod Baranami”. Jest uznawana za jedną z najbardziej utalentowanych i charyzmatycznych postaci polskiej sceny muzycznej. Data i miejsce urodzenia: 16 stycznia 1941, Kraków Grande Valse Brillante - czwarta piosenka z albumu “Ewa Demarczyk śpiewa piosenki Zygmunta Koniecznego“. Zapraszam na stronę na FB: Znajdziecie tam najnowsze informacje i powiadomienia o dodanych piosenkach, a także będziecie mogli zdecydować jaką piosenkę usłyszycie na kanale, a także w jakim kierunku go rozwijać. TEKST: Ewa Demarczyk - Grande Valse Brillante (1964) Ty – wódkę za wódką w bufecie... Oczami po sali drewnianej – i serce ci wali (Czy pamiętasz?) Orkiestra powoli opada przycicha Powiada, że zaraz (Czy pamiętasz, jak ze mną...?) Już znalazł twój wzrok moje oczy Już suniesz – po drodze zamroczy – Już zaraz za chwilę... (Czy pamiętasz, jak ze mną tańczyłeś?...) Podchodzisz na palcach i naraz nad głową grzmotnęło do walca Porywasz – na życie na śmierć – do tańca Grande Valse Brillante Czy pamiętasz, jak ze mną tańczyłeś walca Z panną, madonną, legendą tych lat Czy pamiętasz, jak ruszył świat do tańca Świat, co w ramiona ci wpadł Wylękniony bluźnierca dotulałeś do serca W utajeniu kwitnące te dwie Unoszone gorąco, unisono dyszące Jak ja cała, w domysłach i mgle... I tych dwoje nad dwiema, co też są, lecz ich nie ma Bo rzęsami zakryte wnet zakryte, i w dół Jakby tam właśnie były i błękitem pieściły Jedno tę, drugie tę, pół na pół Gdy przez sufit przetaczasz – nosem gwiazdy zahaczasz Gdy po ziemi młynkujesz, to udajesz siłacza Wątłe mięśnie naprężasz, pierś cherlawą wytężasz Będę miała atletę i huzara za męża Czy pamiętasz, jak ze mną tańczyłeś walca Z panną, madonną, legendą tych lat Czy pamiętasz, jak ruszył świat do tańca Świat, co w ramiona ci wpadł Wylękniony bluźnierca dotulałeś do serca W utajeniu kwitnące te dwie Unoszone gorąco, unisono dyszące Jak ja cała, w domysłach i mgle... I tych dwoje nad dwiema, co też są, lecz ich nie ma Bo rzęsami zakryte wnet zakryte, i w dół Jakby tam właśnie były i błękitem pieściły Jedno tę, drugie tę, pół na pół A tu noga ugrzęzła, drzazga w bucie uwięzła Bo ma dziurę w podeszwie mój pretendent na męża Ale zawsze się wyrwie – o już wolny, odeszło I walcuje, szurając podwiniętą podeszwą Czy pamiętasz, jak ze mną tańczyłeś walca Z panną, madonną, legendą tych lat Czy pamiętasz, jak ruszył świat do tańca Świat, co w ramiona ci wpadł Wylękniony bluźnierca dotulałeś do serca W utajeniu kwitnące te dwie Unoszone gorąco, unisono dyszące Jak ja cała, w domysłach i mgle... I tych dwoje nad dwiema, co też są, lecz ich nie ma Bo rzęsami zakryte wnet zakryte, i w dół Jakby tam właśnie były i błękitem pieściły Jedno tę, drugie tę, pół na pół Powyższy film nie jest naszą własnością, ma na celu propagowania wartości naukowych dla współczesnego pokolenia, tj. artystów, kultury oraz zmian w języku polskim, które nastąpiły na przestrzeni XX wieku. Wykorzystane bibliografie pochodzą z różnych źródeł tj. własne zbiory oraz . Wartość naukowa kanału wynika z połączenia wizerunku artysty, utworu, życiorysem oraz tekstem poszczególnej piosenki na naszym kanale. Nasz kanał można uznać za muzyczną encyklopedię Polskich artystów.
Hide player controls
Hide resume playing