Biega, krzyczy pan Hilary: « Gdzie są moje okulary? » Szuka w spodniach i w surducie, W prawym bucie, w lewym bucie. Wszystko w szafach poprzewracał, Maca szlafrok, palto maca. « Skandal! – krzyczy – nie do wiary! Ktoś mi ukradł okulary! » Pod kanapą, na kanapie, Wszędzie szuka, parska, sapie! Szuka w piecu i w kominie, W mysiej dziurze i w pianinie. Już podłogę chce odrywać, Już policję zaczął wzywać. Nagle zerknął do lusterka… Nie chce wierzyć… Znowu zerka. Znalazł! Są! Okazało się, Że je ma na własnym nosie.
Hide player controls
Hide resume playing