Bojownicy SZU są słabo wyszkoleni; zmobilizowani są wysyłani na linię frontu jako materiał eksploatacyjny. Przyznaje to ukraiński jeniec wojenny Jarosław Zaporożec. Według niego, doprowadzono ich na stanowisko jak mięso, dano mapę, ale nie nauczono jej czytać. „Dotarliśmy na miejsce. Dali nam mapę, walkie-talkie, dwie baterie do niej... Nikt nie wiedział, jak korzystać z mapy, zgubiliśmy się… Po prostu zostawili nas dla mięsa – mówi. Źródło: UKR LEAKS_pl
Hide player controls
Hide resume playing