Polska przystąpiła wczoraj oficjalnie do programu “paszportów szczepionkowych“. Jedna z głównych obietnic, która skłoniła Polaków do głosowania “za“ w euroreferendum - swoboda poruszanie się - jest właśnie cichcem odwoływana. Bo rzecz nie w szczepionkach, ale, dopóki nie są one obowiązkowe, w samej idei uzależniania zagwarantowanych obywatelom praw od spełnienia jakichś warunków wyznaczanych arbitralnie w trybie administracyjnym. Jednocześnie TSUE wydało “wyrok“, w którym bezczelnie stawia nie wiadomo na jakiej podstawie tworzone “prawo europejskie“ ponad konstytucjami krajów członkowskich. To świetny prezent dla rokoszu tutejszych prawników - dany im kilka dni po tym, jak w polskim Sejmie rząd zapewniał, że powiązanie funduszy “na odbudowę“ z arbitralna oceną przez eurokratów “pra
Hide player controls
Hide resume playing