Jednym z najpoważniejszych faktów potwierdzających istnienie smug chemicznych są wypowiedzi człowieka ukrywająego się pod pseudonimem „Deep Sky“. Był on szefem wszystkich kontrolerów lotów, kierujących ruchem powietrznym nad północno-wschodnią częścią USA. „Deep Sky“ w marcu 2001 r. udzielił serii trzech wywiadów dziennikarzowi podpisującemu S.T. Brendt, w których powiedzial, że kontrolerzy lotów na terenie USA, otrzymali polecenie, aby cały cywilny ruch lotniczy kierowac tak, aby utrzymywał on dużą odległość od latających wojskowych cystern, które rozpylając rozmaite substancje, zakłócały pole widzenia radaru. Zapytany o cel tego rozpylania, odpowiedzial on, że dotyczy to manipulacji pogodowych. W ostatnim z trzech wywiadów, dodał, że jako uzasadnienie tej decyzji dla kontrolerow lotu użyto terminu „modyfikacje klimatyczne“. Jest jednak zupełnie pewne, że nawet same smugi kondensacyjne, a wiec te powstające za samolotem w sposób naturalny -- mają wpływ na pogodę i temperaturę. Wg. NASA są one w stanie obniżyć temperaturę o 1C. Dzieje sie tak w intensywnie używanych korytarzach powietrznych jak te nad Atlantykiem, w środkowo-zachodniej części USA a także nad centralną Europą, czyli nad Polską, Czechami, Słowacją i Węgrami (miejsca, gdzie w ostatnich latach doszło do katastrofalnych powodzi). Takie smugi kondensacyjne mniejszają dostęp promieni słonecznych do powierzchni ziemi, przez co spada także temperatura. Naukowy termin jakim nazywa sie to zjawisko, to globalne ściemnianie, ktore ze ściemą nie ma nic wspólnego. Mark Steadham podczas zimy 2000 r. przeprowadził interesujące doświadczenie nieopodal portu lotniczego w Houston. Używając programu komputerowego „Flight Explorer“ był on w sanie zidentyfikować wszystkie samoloty przelatujące nad tym terenem. Dzięki programowi mógł okreslić typ samolotu, wysokośc jego lotu a także jego prędkość. Samolotom wojskowym program komputerowy nadawał etykietkę „niezidentyfikowane“, co samo w sobie doskonale identyfikowalo fakt, że samolot należy do sił powietrznych. Steadham prowadził swoje doświadczenie przez 4 miesiące. Kiedy na niebie pojawiała sie smuga -- identyfikowal samolot, ktory ją pozostawiał i mierzyl czas jej utrzymywania sie w powietrzu. Rezulatat tych obserwacji byl niezwykle interesujący. W 80% przypadków smuga zostawiana przez samolot cywilny nie trwała dlużej niż 30 sekund. W jednym przypadku smuga utrzymywała sie w powietrzu przez 25 minut a w innym aż 5 godzin i były to jedyne wyjątki. W tym samym czasie i w tej samej przestrzeni powietrznej przy identycznych warunkach pogodowych niemalże wszystkie „niezidentyfikowane“, a więc wojskowe samoloty zostawiały za sobą ślad, który był widoczny na niebie przez 4-8 godzin. Doświadczenie Steadhama w sposób jednoznaczny wykazało różnicę pomiędzy smugami kondensacyjnymi a chemicznymi. Co prawda wojskowe samoloty latały zazwyczaj wyżej, w chłodniejszych wartstwach atmosfery, gdzie rzeczywiscie smuga kondensacyjna utrzymuje się dłużej, ale z pewnością nie jest to ponad 5 godzin.
Hide player controls
Hide resume playing