tekst polski Dorota Czupkiewicz muzyka Natalia Iwanowa Tam idę, dokąd idę, gdzie grzech w drobny grzeszek się zamienia, nie potrzebuję pozwolenia, na to, by kochać tak jak chcę. Bo kocham kogo kocham i pokora pieszczotliwą wielce, przedziwna i tym właśnie wierszem przedłużam nierealne sny. Jak przyszłam, tak odejdę też, sama odpowiem za to wszystko, za piękno i głupotę ludzką, za tę na cudze jabłka chęć. A niechże dusza boli mnie, wtedy ogromna jest jak morze, a ból był taki, ze “O Boże“, aż jabłka kwaśne stały się. Chce czego chcę i tylko tak, nie czuje lęku już się stało, co zaśpiewałam już zabrzmiało, wprost z serca, chociaż sił mi brak. Jak przyszłam tak odejdę też, sama odpowiem za to wszystko, za piękno i głupotę ludzką, za tę na cudze jabłka chęć. Tam idę dokąd idę gdzie, grzech w drobny grzeszek się zamienia, nie potrzebuję pozwolenia, na to by kochać tak jak chcę.
Hide player controls
Hide resume playing