Myvideo

Guest

Login

Wirus Urojony - Ocenzurowany przez YouTube

Uploaded By: Myvideo
6 views
0
0 votes
0

„WIRUS UROJONY” W uaktualnionej po 30 miesiącach wersji znajdziemy: odświeżoną cz.3, oraz nową cz.4 i ‘dodatek covidowy’ do cz.1. Ostatnia część i dodatek są w całości z polskim lektorem. CZĘŚĆ 1 - „Geneza i mechanizm zwiedzenia” - CZĘŚĆ 2 - „Wiwisekcja mitu” - CZĘŚĆ 3 - „Oszustwo AIDS” - CZĘŚĆ 4 - „Gdzie są dowody?” - Dodatek o Covid-19 - WSTĘP DO PUBLIKACJI Czteroczęściowy dokument dający odpowiedzi na wiele podstawowych pytań, które automatycznie pojawią o się u każdego, kto zostanie po raz pierwszy skonfrontowany z obrazoburczą i szokującą tezą, iż teoria zarazków, jest fałszem, drobnoustroje nie zarażają, a wirusy nie istnieją. Zaprogramowano nam poprzez filmy, że naukowcy pobierają próbkę od „zakażonego”, kładą na szkiełku pod mikroskop i widzą wirusa. Nic takiego w rzeczywistości nie ma miejsca. Próbka wydzieliny od chorego trafia w laboratorium na kulturę komórkową, którą stopniowo raczy się antybiotykami i chemikaliami, oraz ogranicza się jej pokarm. W efekcie komórki zaczynają umierać. Po śmierci, błona komórki pęka, a zawartość komórki wylewa się na zewnątrz. Te elementy, widoczne pod mikroskopem po rozpadzie komórki, współczesna nauka fałszywie identyfikuje jako wirusy. Oczywiście oszustwo nie mogłoby się zbyt długo utrzymać, gdyby procedury obligowały do badania kontrolnego, czyli badania, w którym identyczną kulturę bakterii, bez materiału od chorego, traktuje się w takich samych warunkach, identycznymi dawkami preparatów chemicznych. Niestety, żadne rządowe laboratoria na świecie nie przeprowadzają takich badań. Z resztą, to tylko przy tzw. izolacji wirusa. Do potwierdzenia obecności wirusa służą przede wszystkim testy, jak te apteczne, które, jak to testy, dają wynik dodatni, lub ujemny. Jednak wynik dodatni nie świadczy o obecności wirusa, który zagadkowo pozostaje niewidoczny do czasu „wyhodowania”, a o określonej biochemii organizmu, który np. jest osłabiony i rozgrzany z powodu procesu detoksykacji, zwanego . „grypą”, czyli natężonego procesu usuwania nadmiaru toksyn i śluzu, które przyjęliśmy głównie z pokarmem. Pozostaje zatem pytanie: „Jak się zarażamy? Przecież, gdy tata chorował, dzieci też chorowały. A w przedszkolu ośmioro dzieci rozchorowało się w ten sam dzień.” Podobne obserwacje, których każdy z nas poczynił dziesiątki razy w życiu, są właśnie fundamentem podtrzymującym w naszych umysłach mit wirusa. Objawy są oczywiste, jednak nauczono nas fałszywie je interpretować. Po pierwsze, jak wyżej, np. tzw. grypa nie jest „chorobą”, a samooczyszczaniem się organizmu. Po drugie, można powiedzieć, że „zarażamy się”, jeśli uznamy, że poprawnym stwierdzeniem jest „zarazić się śmiechem”. Zespół określonych objawów somatycznych u kilku przebywających ze sobą ludzi, niezależnie od tego czy są to skurcze oskrzeli w trakcie kaszlu, czy skurcz mięśni twarzy w trakcie gromkiego śmiechu, nie występuje synchronicznie za sprawą ataku drobnoustrojów, czy pseudonaukowych miazmatów zwanych „wirusami”. Jakikolwiek zmysłowy bodziec z zewnątrz może wywołać dowolną reakcję fizyczną, od skurczów całego ciała ze śmiechu, przez wymioty po omdlenie. Jeśli bodziec pochodzi od drugiego człowieka, reakcja organizmu zależy od: indywidualnych cech umysłu jego gospodarza, jego kondycji i stosunku gospodarza ciała do wysyłającego bodziec. To się nie tyczy tylko pięciu zmysłów. O czym nauka nie chce za wiele mówić, jesteśmy w ciele, które otoczone jest polem bio-elektro-magnetycznym. Nasze indywidualne pola, przy bliższym kontakcie, zachodzą na siebie i mogą wejść ze sobą w rezonans na różnych poziomach, nie tylko tych odczytywanych przez świadomy umysł, ale również na poziomach bardziej subtelnych. Tym samym organizmy mogą zsynchronizować się ze sobą na różny sposób. Tak właśnie uruchamia się . proces samooczyszczania w kilku organizmach w podobnym momencie. Organizmy przebywające ze sobą dużo czasu, podobnie zaśmiecone i naturalnie dążące do samooczyszczenia zsynchronizują ten proces ze sobą. Na koniec, nadmienię jeszcze, że sam proces oczyszczania się organizmu z toksyn i śluzu jest też często aktywowany i stymulowany przez zewnętrzne czynniki, jak niska temperatura. Każdy wie z autopsji, jak wielokrotnie po wyjściu z budynku zimą na mroźne powietrze zaczynał zbierać się mu w nozdrzach śluz w dużej ilości. Tego i wiele więcej dowiesz się z podzielonej na cztery tematyczne części publikacji pt. „Wirus urojony”, której, z powodu cenzury, w całości nie mogę opublikować na YouTubie.

Share with your friends

Link:

Embed:

Video Size:

Custom size:

x

Add to Playlist:

Favorites
My Playlist
Watch Later