W pokoju panny Janki drżą szyby i firanki Jak w szale tam stale gramofon gra Albowiem panna Janka jest gramofonomanka Od ranka do ranka wciąż gra. Syreny* płyty wciąż kupuje panna Janka, Pieniądze wszystkie w to pakuje i tak śpiewa wciąż A ja sobie gram na gramofonie trali tralalla la, trali tralalla la Zimą w domu, latem na balkonie trali tralalla la, gramofon gra I nic mnie nie przejmuje, Syreny płyty mam Gdy mnie coś denerwuje na gramofonie gram Bo ja
Hide player controls
Hide resume playing