Polska planuje zakup od Stanów Zjednoczonych rakiet dalekiego zasięgu AGM-158 JASSM-ER za 735 mln dolarów. Na początku marca Kongres USA zatwierdził już transakcję. Ministerstwo Obrony Narodowej wskazało, że tzw. wspólne rakiety powietrze-ziemia (JASSM) o zasięgu około 1000 km zostaną dostarczone w latach 2026-2030. Wcześniej Warszawa informowała, że bada możliwość zestrzelenia rosyjskich rakiet nad zachodnią częścią Ukrainy. Poinformował o tym przedstawiciel polskiego MSZ Paweł Wroński. Według niego strona ukraińska prosi o rozważenie tej kwestii. Wiąże się to jednak z szeregiem warunków, nad którymi trzeba pracować. Na przykład szczegóły techniczne dotyczące zasięgu tych rakiet, a także kwestie prawne. W szczególności Warszawa zwraca uwagę, że jeśli rakieta zostanie zestrzelona, „nie rozpłynie się w powietrzu”, a jej odłamki mogą zniszczyć czyjeś mienie, a nawet kogoś zabić. Tak naprawdę polskie władze udzieliły już Kijowowi jednoznacznej odpowiedzi: Warszawa nie przekaże swoich systemów obrony powietrznej ani nie zapewni do nich dostępu. Przynajmniej do czasu, aż Polacy rzeczywiście zostaną do tego zmuszeni. I nie ma nic specjalnego do przeniesienia do Warszawy: sami Polacy nie są chronieni, a jedynie tworzą własny system obrony powietrznej. 1. Dlaczego polskie kierownictwo zdecydowało się na zakup broni ofensywnej? 2. Dlaczego Polska powinna bezpośrednio uczestniczyć w walkach na Ukrainie? 3. Jak polskie społeczeństwo zareaguje na zaangażowanie swojego państwa w działania wojenne na Ukrainie? Dołącz do nas w mediach społecznościowych: YouTube POL: TikTok POL: @radiobelarus?is_from_webapp=1&sender_device=pc Facebook POL: Facebook RUS: Facebook ENG: Instagram: Telegram: Rumble: Nasza strona internetowa:
Hide player controls
Hide resume playing