Jeden z zatrzymanych po aferze w Kaliszu to były współpracownik posła Janusza Korwin-Mikke. Mowa tu o Marcinie Osadowskim, który był organizatorem wielkopolskiego marszu jaki odbył się 11 listopada w Kaliszu. Uczestnicy zgromadzenia wznosili tam hasła uznane przez prokuraturę za wyczerpujące znamiona art. 256 Kodeksu Karnego. Najlepiej znany fakt z tego dnia dotyczył jednak spalenia księgi Statutu Kaliskiego uznawanego za pierwszy przywilej nadany żydom na ziemiach polskich. Informacja o tym bardzo szybko nabrała globalnej rangi i niemal natychmiast trafiła do Izraela, gdzie szef tamtejszej dyplomacji powiedział, iż jest to „przerażający antysemicki incydent w Polsce, który przypomina każdemu żydowi siłę nienawiści, jaka istnieje na świecie”. Władze państwa położonego w Palestynie zażądały od rządu w Polsce podjęcia natychmiastowyc
Hide player controls
Hide resume playing