Złożony ostatnio w Sejmie RP poselski projekt ustawy o zmianie Konstytucji RP zawiera zapisy nowelizujące ustawę zasadniczą do poziomu łamiącego wszelkie standardy prawodawstwa cywilizacji łacińskiej (europejskiej), w tym m. in.: Art. 11 ust. 1 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, art. 14 ust. 2 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, art. 6 ust. 2 Europejska Konwencja Praw Człowieka, a nawet Art. 42 ust. 3 samej Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, które mówią wprost, że nie można wymierzyć człowiekowi kary, bez orzeczenia winy! Zasada „domniemania niewinności” stanowi naczelną dewizę wszystkich demokracji na Ziemi i nawet jeśli gdzieś jest łamana, wydaje się wprost niepojęte, że ktoś może odważyć się otwarcie złamać ją zapisem prawa. Tymczasem w złożonym przez posłów PiS projekcie ustawy nowelizującej Konstytucję RP czytamy, że: (…) majątek, który znajduje się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, może zostać przejęty przez Skarb Państwa z mocy prawa i bez odszkodowania, w przypadku gdy można domniemywać, że majątek ten jest wykorzystywany lub może być wykorzystany w jakiejkolwiek części do finansowania lub wspierania w innej formie (…) napaści [na sąsiednie państwo – przyp. red.]. Mamy zatem do czynienia z próbą zalegalizowania procederu wywłaszczania obywateli z majątku, bez wyroku sądu i orzeczenia winy! To oznacza, że każda wypowiedź publiczna, nawet ta zawarta na łamach serwisów społecznościowych, może nas kosztować majątek, jeśli służby specjalne założą naszą winę lub dopatrzą się nieprzychylnej intencji wobec rządu, czy jego sojuszników. Choć wydaje się to nie do pomyślenia, należy zakładać, że wedle znowelizowanych zapisów prawa nawet protest przeciw zaangażowaniu Polski w wojnę na Ukrainie może zostać zinterpretowany jako domniemane wsparcie rosyjskiej napaści i doprowadzić do utraty majątku przez uczestników zgromadzenia. W ten sposób można wykończyć sporą część opozycji, co z kolei wprost prowadzi do pełnego totalitaryzmu. Ponadto PiS zamierza swą nowelizacją Konstytucji przesunąć finansowanie zbrojeń poza środki budżetowe kraju zakładając, że teraz ich koszt nie zostanie uwzględniony przy obliczaniu relacji do wartości rocznego PKB. Oznacza to niczym nieograniczone wydatki na zbrojenia, co w tym momencie łamałoby jeszcze Art. 216 ust 5. Zakazujący zaciągania zobowiązań finansowych, poręczeń i gwarancji prowadzących do przekroczenia 3/5 wartości PKB. Dosłownie rzecz ujmując, rząd będzie mógł teraz zakupić dowolną ilość sprzętu wojskowego, zaciągając na ten cel dług, który pokolenia Polaków mogą spłacać dziesiątki, a nawet setki lat. A ponadto nikt nie zagwarantuje, że zakup ten wzbogaci potencjał Wojska Polskiego. Może być np. z miejsca przekazany walczącej z Rosją Ukrainie…
Hide player controls
Hide resume playing