Dwaj prelegenci wspominają o współpracy najmniejszych organizmów ponad ich podziały „plemienne”, jeden z nich na końcu swej wypowiedzi w drugim odcinku mówi, że „w walce z nimi nie mamy szans”. I tu widzę wadę w myśleniu Pana Jerzego i potrzebę rozwinięcia tego stwierdzenia. To, co Pan Zięba powiedział może się sprawdzić, jeśli dalej będziemy tańczyć jak goście na „Weselu” Wyspiańskiego wg muzyczki chochołów (twórców mamony). Ta muzyczka, to szumy i fale nie tylko elektromagnetyczne (też nasze codzienne piwko) uzależniające i ogłupiające ludzi – zmieniające nas w sterowane przez media zombie. Każdy z nas jest przyzwyczajony do oczekiwania na to, by ktoś „wyciągnął za nas kasztany z ogniska”. A jeśli nikt tego nie robi, to mamy pretensje do całego świata, (jeśli ktoś jest wierzący, to
Hide player controls
Hide resume playing