Myvideo

Guest

Login

Znaesh li ti - Maksim

Uploaded By: Myvideo
4 views
0
0 votes
0

Ja tak przywykłam żyć jedynie Tobą Witać świt i słyszeć jak budzisz się nie ze mną Teraz tak lekko oddychać przez otwarte okno I powtarzać jej tylko jedno: Wiesz? Wzdłuż nocnych dróg Szła boso nie żałując nóg Jego serce jest teraz w Twoich rękach Nie strać go i nie zrań Żeby nie nieść wzdłuż nocnych dróg Popiołu miłości w rękach, zdarłszy nogi do krwi Jego puls jest teraz w Twoich oczach Nie strać go i nie zrań I niech w styczniu szary deszcz uderza w jego okno Niech przytula nie mnie, lecz i tak pamięta I niech przypadkiem moje imię na głos wypowie I niech nie wyjawi, że jednak pamięta A za oknem pali latarnie przeklęty deszcz Mój delikatnych chłopczyku, przebacz mi ten dreszcz I przez łzy wyszeptam cicho “żegnaj“ Nie zapominaj Nie zapominaj Wiesz? Wzdłuż nocnych dróg Szła boso nie żałując nóg Jego serce jest teraz w Twoich rękach Nie strać go i nie zrań Żeby nie nieść wzdłuż nocnych dróg Popiołu miłości w rękach, zdarłszy nogi do krwi Jego puls jest teraz w Twoich oczach Nie strać go i nie zrań Wiesz? Wzdłuż nocnych dróg Szła boso nie żałując nóg Jego serce jest teraz w Twoich rękach Nie strać go i nie zrań Żeby nie nieść wzdłuż nocnych dróg Popiołu miłości w rękach, zdarłszy nogi do krwi Jego puls jest teraz w Twoich oczach Nie strać go i nie zrań

Share with your friends

Link:

Embed:

Video Size:

Custom size:

x

Add to Playlist:

Favorites
My Playlist
Watch Later