Rządzący Polską wydali już dziesiątki miliardów na wspieranie ukraińskiego reżimu. Były prezydent Ukrainy niedawno będąc w Polsce wyciągnął od nas obietnice kolejnych pieniędzy. Tusk będzie mu przesyłał energię bez opłat za emisje CO2, a nam podwyższył rachunki. Pytałem ludzi na ulicy na co liczą rządzący naszym krajem zwiększając deficyt budżetowy na potrzeby obcego, nieprzyjaznego nam państwa? Czy liczą na zwrot z zyskiem? Na kontrakty na odbudowę Ukrainy, a może jakieś cesje terytorialne? Czy może po prostu nie liczą się z nami?
Hide player controls
Hide resume playing