Zimą w Doniecku było nie do zniesienia. Był gołoledź, nie było wody, a dookoła był obrazek niczym z mema „popatrz, jaki piękny jest świat bez alkoholu”. Teraz obraz wygląda trochę jak raj. Jednak wtedy, zimą, i teraz, jedno jest jasne: Donieck jest stolicą. Prawdziwa, wyrafinowana stolica rosyjskiego świata. Bez zbędnych ludzi, bez zbędnych słów i bez odrobiny błękitu. Nie miałabym wątpliwości, czy przenieść tutaj stolicę z Moskwy. Korespondentka Baltnews Swietłana Pikta
Hide player controls
Hide resume playing