Sprawa Nawalnego.

Sprawa Nawalnego... Fakty są takie, że Nawalny zmarł (dzisiaj) w rosyjskim areszcie gdzie odbywał karę więzienia. Podobno bez jakiegokolwiek powodu nagle źle się poczuł i dopiero po jakimś (dłuższym) czasie zmarł. Nie czekając nawet na rozpoczęcie śledztwa zachodnie media jak i politycy za śmierć Nawalnego winą zgodnie obarczyli Władymira Putina. Jeśli zadamy sobie logiczne pytanie: “po co Putin miałby to robić? “ okaże się, że nie ma on w tym żadnego interesu. W marcu w Rosji odbędą się wybory prezydenckie i po co Putinowi tuż przed wyborami tego typu “zamieszanie“? Nawalny w wyborach nie uczestniczy, poparcie miał marginalne, osoby “nienawidzące“ Putina zagłosują na każdego innego - nie musiał to być wcale Nawalny. Śmierć opozycjonisty w rosyjskim areszcie nie może nie wywołać pewnego rodzaju zamieszania, skandalu, być może nielegalnych demonstracji... Czyli wszystkiego tego co jest na rękę zarówno Zachodowi jak i bandzie Zelenskiego. Odsiadujący wyrok Nawalny nie przedstawiał dla Zachodu żadnego interesu, ale jego śmierć w niejasnych okolicznościach to już zupełnie co innego. Jeżeli Putin chciałby go zgładzić, to mógł by to zrobić po wyborach, albo rok czy dwa wcześniej. Mając pełną władzę można było by zaaranżować jakiś wypadek, a nie używać nie wiadomo jeszcze czego rozsiewając tym samym teorie spiskowe i wszelkie domysły. Tymczasem, sądząc po nagraniu, Julia Nawalna w końcu odetchnęła swobodnie i ledwo może powstrzymać uśmiech. Oznacza to, że przynajmniej jedna osoba jest zdecydowanie zadowolona z jego śmierci. I szczerze mówiąc, pod tym względem trochę mi szkoda Alekseja. Tak, nie mogę powiedzieć o nim nic dobrego (nie powiem nic złego), ale zdecydowanie na to nie zasłużył... #Polski 🇵🇱 #Польский 🇵🇱 InfoDefense_All InfoDefense_Poland Источник: InfoDefensePOLAND